NIE NAM, PANIE, NIE NAM, LECZ TWEMU IMIENIU DAJ CHWAŁĘ ZA TWOJĄ ŁASKAWOŚĆ I WIERNOŚĆ (Ps 115,1)

piątek, 25 września 2015

Bieszczadzkie ikony z Cisnej


Bieszczady to dzika przyroda, to bolesna historia i bogata tradycja religijna - rzymskokatolicka i greckokatolicka. Bieszczady to pozostałości po dawnych, nieistniejących już wsiach, miejsca po zburzonych cerkwiach.

Cisna – mieszkający tu najświetniejszy polski komediopisarz, także poeta i pamiętnikarz Aleksander Fredro opisał Cisnę w pamiętniku "Trzy po trzy" oraz "Cisna leży w obszerniejszej nieco kotlinie”.

Na tych terenach znajdują się pracownie rękodzieła artystycznego, galerie malarskie, pracownie rzeźbiarskie oraz pracownie ikon.

Zapraszam do zwiedzenia pracowni ikon „Veraikon” Jadwigi Denisiuk z Cisnej. www.ikony.bieszczady.net.pl

Ikony tworzone są w oparciu o tradycje i obowiązujący kanon, posługując się starą techniką tempery jajowej. Odzwierciedlają one charakter pogranicza dwóch kultur: wschodniej i zachodniej. Prowadząc pracownie ikon wraz ze współpracownikami Pani Jadwiga wykonuje kopie średniowiecznych ikon ruskich, greckich i gotyckiego malarstwa tablicowego.

Przed galerią witają nas aniołowie i zapraszają do wejścia...


W galerii po obydwu stronach na drewnianej boazerii w różnych technikach złoceń możemy podziwiać kilkadziesiąt ikon:


Matka Boża Różańcowa Jedność w Tobie:


Ikona bułgarska:


Pantokrator:



Oblicze Chrystusa na chuście św. Weroniki:


„Ikona nad ikonami” - Trójca Święta - wg Andrieja Rublowa:


Źródłem inspiracji była dla artysty biblijna scena z życia Abrahama „Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu (…)Abraham dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie” (Rdz.18, 1-2). Chrześcijańska nauka i tradycja odczytała to, jako ukazanie się Boga w Trójcy Jedynego. Cała treść teologiczna zdarzenia została zawarta w ikonie trzech Aniołów.
Matka Boża Pięknej Miłości:


Na szczególną uwagę zasługuje piękna bieszczadzka ikona Matki Bożej Pięknej Miłości zw. Matką Boską Łopieńską pochodząca z 1 poł. XVII w. przeniesiona do Polańczyka z cerkwi w Łopience w 1949 r.

Krążąc wśród ikon ludzie poruszają się wolno i mówią szeptem, tak jakby znajdowali się w świątyni.

Ikonopisarstwo to jeden z najrzadszych zawodów. Wydawałoby się, że już zapomniane, że niepotrzebne, a jednak wciąż fascynujące i wzbudzające zachwyt.


Tekst i zdjęcia Alicja Kalinowska